Misanthropic Rage "Igne Natura Renovatur Integra" - Recenzja



  Wydawnictwo Godz ov War Productions nie daje nam chwili wytchnienia. 12 marca 2018r. to dzień, gdzie premiery miały nowe albumy, po dwóch latach śpiączki wydawniczej, takich zespołów jak Stillborn, Kingdom jak i właśnie Misanthropic Rage z najnowszym albumem "Igne Natura Renovatur Integra". Zespół jest nietypowym projektem w asortymencie wydawanym przez Grega. Prezentuje on avant-garde black metal z donośnym wydźwiękiem i hipnotyzującym podejściem do wokalu. Tym razem dostajemy 9 nowych utworów i aż 52 minuty ociekającego mistycznością materiału.

  Muzycy kontynuują dzieła ze swoich poprzednich dokonań, idą swoją obraną ścieżką, lecz nie stoją w miejscu, tylko pracują nad coraz lepszą muzyką. Po pierwszym zetknięciu z tym albumem widać, że to były pracowite lata. "Tyś, który jest świętością, karmisz me serce złością. Anioły w niewoli służące, uwolnij ich dusze cierpiące" takie słowa witają nas w pierwszym utworze zatytułowanym "Call All Your Angels". Cały kawałek wydaje się jakby wprowadzeniem do tej szaleńczej uwertury. Całość albumu brzmi dużo dojrzalej niż poprzednik. Teksty wydają się być bardziej dotkliwe, emocjonalne jak i personalne. Wokal stoi na wysokim poziomie, wyczuwalne są niesamowite emocje  i wściekłość, jakby złość na całą ludzkość uwalniała się w prostych i niekiedy wulgarnych słowach. Takim bardzo emocjonalnym utworem wydaje się być "Abstrakt", od którego aż kipi złość. Oprócz szybkich i agresywnych fragmentów, mamy także dużo wolniejszych i bardziej refleksyjnych momentów jakie można zauważyć w utworze "Bliźni mój", który wydaje się być odezwą do kogoś konkretnego. Riffy i perkusja dobrze współgrają z całą liryką, ale momentami słyszałem za dużo podobieństw do "Gates no longer shut". Więcej aspektów w naszym języku, dużo więcej emocji i nienawiści tworzy z tego albumu jeszcze lepsze, jak i dużo dłuższe dzieło.

  Zimny, agresywny, odbijający się echem, atmosferyczny black metal, pokazuje bardzo wysoki poziom produkcji. Wyczuwalne jest włożenie całego siebie w te kawałki, co łączy je ze sobą i tworzy istną diabelską sztukę. Na szczególną uwagę zasługuje również cover wykonany przez Macieja Kamudę. Odwalił kawał świetnej roboty tworząc to piekielne oblicze. Jeżeli nie miałeś jeszcze okazji zapoznać się z twórczością Misanthropi Rage, to ten album jest świetną referencją tej zimnej, surowej złości.

Tracklista:

  1. Call All Your Angels
  2. Bliźni mój
  3. Become a God-Man
  4. Abstrakt
  5. I.N.R.I.
  6. The Hammer and the Nails
  7. The Agony of Breath
  8. In Embrace of Sanity
  9. The Thruth Shall Be Told
Ocena 4.0/5

Wykonawcy o albumie:
"'I.N.R.I' jest naturalną kontynuacją debiutu. Pierwszym albumem otworzyliśmy przed sobą wrota, dziś pewnie kroczymy obraną ścieżką. Tym razem od początku powstawania towarzyszył nam pewien koncept, myśl przewodnia, którą ubraliśmy w słowa i dźwięki. Mniej szaleństwa, więcej zimnego wyrachowania. To płomień, który niesiemy dla świata. To Misanthropic Rage"

Odsłuch:

Komentarze

  1. Album jest super, najlepsze są tu polskie utwory. Recenzja jak zawsze trafia w samo sedno

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Bestiality "Endless Human Void" - Recenzja

Kły "Szczerzenie" - Recenzja

Black Death Production - Wywiad