Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2018

Truchło Strzygi "Pora Umierać" - Recenzja

Obraz
  Pora Umierać! To zdanie krąży po moim prywatnym Facebooku już od dłuższego czasu, a dokładniej od pierwszych zapowiedzi omawianego tu albumu. Trzeba przyznać, reklamę miał niezłą, a sporą popularność już zdążył nabić. Trudno się zresztą dziwić, szajsu Godz ov War Productions nie wydaje. A i sam album jest nietypowym pomysłem. Chyba nikt mi nie powie, że jesteśmy zasypywani propozycjami płyt leżących gdzieś na pograniczu blacku/speedu/punku czy nawet thrashu. Niezła promocja, ciekawa oprawa graficzna, za którą tu trzeba pochwalić Julię Yousif . Booklet jest całkiem na wypasie, a grafiki wykonane na styl komiksu. No dobra, ale dość o tym, przejdźmy do wnętrzności tego truchła.   Miałem okazję usłyszeć Truchło Strzygi na żywca rok temu i nigdy mnie jakoś mocno nie porwali, ale wypadli całkiem dobrze. Muzyka w sam raz do piwa. Istniał sobie ten zespół, nie wadził ani też nie zachwycał. Za to wieści o debiucie były głośne i nie można było przejść zwyczajnie obok. Jak już usłyszał

Malignant "Purity Through Putrefaction" - Recenzja

Obraz
  Proszę nie nastawiać odbiorników i nie doszukiwać się tutaj żadnego black/death czy nawet war metalu. Przed Wami świeży powiew nieświeżego Death Metalu, żywcem wyciągniętego z wczesnych lat 90-tych. Zespół pochodzący z ciepłej południowej Kalifornii nie jest po to, aby dostarczać ciepłych wrażeń, tylko rzucać ciężkim gruzem i zgniłym mięsem na twarz. EPka ukazała się w tym roku. Jest to ich pierwsze wydawnictwo, żaden inny projekt na koncie twórców nie widnieje, jeżeli takowy istnieje. " Purity Through Putrefaction " oferuje niestety skromnie, lekko ponad 20 minut srogiej deathmetalowej sieki. Album do odsłuchnia znajduje się na bandcampie, ale również materiał trójcy zza oceanu pojawił się w wersji fizycznej na taśmie, na Naszym cebuli padole za sprawą Till You Fukkin Bleed.   Żeby też nie przekłamać, ile muzyki mamy tutaj, to trzeba wspomnieć, że na pięć utworów, pierwszy o tytule " Purity " jest instrumentalem trwającym trzy minuty i dziwnie brzmiącym, jakb

Throneum / Necrosadist / Empheris / Witchfuck "Night of Terror" - Recenzja

Obraz
  Nastała, po raz kolejny, ta gorąca i letnia pora, że piszę o nagraniu z koncertu. Ale chuj, miałem taką chęć i tak zrobiłem. A bez powodu bym tego nie zrobił, gdyż omawiany tu materiał to nie co innego, jak zestawienie czterech kapel z 35 edycji Night of Terror . W skład tego wchodzą: Throneum , Empheris , Necrosadist i Witchfuck . Dziwi mnie tylko, czemu się tutaj Devilpriest również nie pojawił. Co do kapel, no jak ktoś nie zna, to ma poważne braki i powinien się mocno nad sobą zastanowić albo czym prędzej to zmienić. Jedyna nazwa mogąca nie być kojarzoną to Witchfuck , gdyż to dość młody projekt, ale zrobiony przez starych wyjadaczy. Na wydanie takiej bluźnierczej mieszanki zdecydowało się Unpure Records , a sama kaseta trafi do niewielu zainteresowanych, gdyż kopii jest tylko 111. Trzeba przyznać, że samo wydanie to jest klasa. Nadruk z logami kapel, numeracja również się tam znajdzie. A sama wkładka rozwija się w plakat imprezy. Całościowo wychodzi 29 minut muzyki, z czego k

Bestiality "Endless Human Void" - Recenzja

Obraz
  Nie mogłem przejść obojętnie obok jednego z ciekawszych, choć nie najstarszych, bandów black thrashowych. Ostatnio zrobiła się spora moda na ten podgatunek. Jesteśmy zalewani niskiej jakości nagraniami bez polotu i dla dzieci. Za to Bestiality już od swojej EPki i koncertów wywołało nie mały zachwyt. Informację o debiucie " Endless Human Void " dostaliśmy po pięciu latach istnienia. Będzie promowany na ich koncercie. Szkoda, że pożegnalnym. Płytę wydali własnym stumpem, dlatego ze zdobyciem trzeba się śpieszyć. Większość zdążyła pójść na koncercie. Sam gig był charytatywny. Mieli zagrać, posprzedawać płytę, oddać pieniądze i zejść ze sceny. Jak było na samym gigu powiedzieć nie mogę, do Warszawy nie było mi po drodze. Słyszałem tylko, że najprawdopodobniej zagrali wszystko, co nagrali, więc było, co tracić. Na szczęście z gośćmi miałem już do czynienia przy okazji " Stuck in Bestial Vision " i Breslauer Thrash Fest 2017, więc mogę się czasem do tego odnieść.

Immortal "Northern Chaos Gods" - Recenzja

Obraz
  Nie spodziewałem się, że kiedykolwiek pojawi się na łamach tej strony jakiś materiał od Nuclear Blast , ale jednak czasem trzeba im przyznać te strzały w ryj. No, ale do rzeczy. Chyba każdy słuchał albo przynajmniej zna Immortala i ryj Abbatha, z którego ta panda jest znana. Znajdzie się wielu zwolenników blacku, co nadal wracają do " At the Heart of Winter ". Było parę sporów wewnętrznych w kapeli, z czego Abbath odłączył się od Immortal i utworzył swój własny projekt o nazwie, cóż, Abbath . Olve sobie coś tam nagrywał, płytę wydał, miałem styczność. Odsłuchałem, odstawiłem, takie 5/10. Black jak black ze znaną osobistością na wokalu. I w bardzo nieoczekiwany sposób uderzył w Nas singiel o tytule " Northern Chaos Gods ", który przygniótł szczękę aż do samej ziemi. Niedługo potem były już tylko zapowiedzi pełniaka o tym samym tytule, który oficjalnie ukazał się 6 lipca.    Na samym początku albumu otrzymujemy siekający Nas już poprzednio " Northern

Inferius Torment "Your God Liar" - Recenzja

Obraz
  Inferius Torment " Your God Liar " to nie lada podróż w przeszłość, bo do roku 2010, gdy to ukazało się na płycie. Ale dlaczego o tym mówię? Bo jest to pierwsza płyta jaką wydał za swoją sprawą Black Death Production . Padło na płytę black metalową, a jakże by innaczej. Tyle tylko, że z Rosji. Materiał trwa prawie pół godziny, zawiera w booklecie więcej głów bydła, niż bym chciał i chłoszcze nas bluźnierstwem zewsząd. Zatem odpalamy ten wehikuł czasu.   Patrząc na długość kawałków myślałem już, że będę miał do czynienia tutaj z jakimś brutal deathem, co najmniej. Jednak są to szybkie i agresywne blackowe strzały. Co prawda dostajemy jakieś ponad minutowe intro, w którym słychać nie jedną kozę, dzwony i przedziwne modły. Jednak zaraz po tym, młócki nie ma końca! Trwa, aż do samego końca. Tylko kawałek o ósmym numerku " Exterminate Humanity Planet " wyróżnia się na tle pozostałych. Jest zdecydowanie wolniejszy, bardziej pamiętliwy i najdłuższy na całej płyci

Varmia "W ciele nie" - Recenzja

Obraz
  Przystąpić do tej recki, to jak przejść tytułowe wcielenie. Musiałem zupełnie zmienić nastawienie po tym, co usłyszałem w debiucie. Olsztyńska Varmia nie zamierzała spocząć na laurach. Wydany album " Z mar twych " w 2017 roku okazał się być całkiem mocną pozycją i nie trzeba było długo czekać na kolejnego długograja. 20 kwietnia 2018 roku ukazał się album z następną grą słowną w tytule " W ciele nie ", tym razem za sprawą Pagan Records .   Tytuł jest tutaj dość trafny, gdyż zespół zmienił tory grania.Od porównań do debiutu postaram się jak najszybciej uciec, ale nadmienić, no kurwa, muszę. W " Z mar twych " było sporo blacku, ale nie takiego typowo, surowo północnego. Ot taki pagan, który się solidnie przyjął i w mojej ocenie słuchało się przyjemnie. W szczególności zapadł mi w pamięć kawałek " Gorej ". Nawiązywał klimatem i tekstami do kultury i historii warmi. Czuć było wiochę. We "W ciele nie" również spodziewałem się poczuć

SZEPT / HUNGER - "Krzyk Czarnej Ziemi" / "Omnia Moritur" - Recenzja

Obraz
  Mam nadzieję, że lubicie klimaty lat 90-tych w naszym rodzimym, podziemnym wykonaniu, gdyż ten split przypomina, że muzyka czerni to pieśń ku niesieniu śmierci i zatracenia. Dwa całkiem nieznane i dość świeże zespoły, bo funkcjonujące od 2015 roku, pojawiły się na tym krążku dzięki zainteresowaniu Hell is Here Production . Szept jest zespołem, który w swojej karierze stworzył tylko 14 minutowe demko " Krzyk Czarnej Ziemi ", wydane przez HiH na taśmie, a teraz umieszczone w splicie. Hunger  tworzy nieco prężniej. Demko " Omnia Moritur " mogliśmy uświadczyć wcześniej na kasecie dzięki Złemu Demiurgowi . Poza tym chłopaki wypuścili single i nie zanosi się na to, aby ich śmiertelny krzyk zamierzał milknąć.   Szept rozpoczyna się od, jakby ktoś nie zgadł... szeptu. Krótkie intro wprowadzające w klimat i dostajemy utwór tytułowy tej cześci płyty, czyli " Krzyk czarnej ziemi ". I trzeba przyznać, że zespół wytoczył swoje najcięższe działa, gdyż słuc