Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2020

Deathvasstator "Nulclear Demo(n) MMXIX" - Recenzja

Obraz
  Czarno-czerwone akcenty na okładce? Nazwa wymyślona w chwilę by pokazać "zło" i wszechobecną destrukcję jaką ma nieść materiał? Poetycko wszędzie najebane "Fuck you", szatan i inne dewastacje? Tak wiele pytań, a odpowiedzi jeszcze więcej, gdyż prymitywizm tryska każdą szparą. Czyżby więc szykuje się ten upragniony "war metal" pełną gębą, jaką Putrid Cult od zawszę chciał? No z grubsza te niecałe 20 minut łomotu powinno rozwiać wszelkie wątpliwości.   Któż mógł dopuścić się tego bezeceństwa? Sprawa dosyć prosta, bo duet Lord K. z Diabolizerem napastuje nas nie od dziś i wylewa kolejne wymiociny w naszym kierunku. Chyba nikt nie spodziewa się zbędnego pierdolenia? Prymitywnie, wulgarnie i chaotycznie napierdalają w tym projekcie. Niektórzty mogli by rzec, że jest to kontynuacja Goathrone pod nową nazwą, jednak w przeciwieństwie do tamtego materiału, poetyckie ramy black/death metalu zostały załamane, by można było bez przeszkód żygać na prawo i lewo.

Dizziness "Reroute" - Recenzja

Obraz
Wydawca: Lower Silesian Stronghold   Raz tutaj na łamy grecy zawitali, za pośrednictwem "...Traces...". Dziś przyjdzie Nam zawitać do Aten po raz kolejny. I to nie z byle czym, bo pełnym albumem, prawie minut 40. Zdążyli oni po drodze wydać kilka mniejszych EP, jednak moje referencje skupią się głównie na tym z czym mieliśmy już tutaj do czynienia. Wiem, leniwy ze mnie chuj. Jednak po tym co usłyszałem, chyba prześledzę bliżej ich postępy, a są one wyraźne.   Gdybym miał 100% pewności, zaczął bym od napisania różnic w składzie. Od raz mówię, że nie sugeruję się metallum, tylko tym co mam w booklecie. A wyraźnie widać, że w "...Traces..." było pięć osób. W przypadku "Reroute", tylko dwóch. Nie będę jednak dawał tego za pewnik, żeby nie było, że wprowadzam w błąd. Za to wyraźną rożnicą jest zainwestowanie w lepsze studio. Tym razem całość nie brzmi jak przepuszczone przez toster, demko wyplute z norweskiej zaspy roku 1993. Wraz ze wzrotem jakości, z

Evil Sorcery "Death Meditation" - Recenzja

Obraz
  W tym przypadku będzie trochę mniej standardowo, bo dostajemy Ep, która zawiera ponad 20 minut muzyki i tylko jeden utwórm, a autor ma ksywę taką jak sam projekt. Tak więc solowy utwór jak i solowy projekt, w dodatku z Białorusi. Więc moja pierwsza reakcja to "będzie ciężko". Ale to tylko szczegóły. Płyta została wydana przez stajnię Putrid Cult i jest z grubsza sztandarowym przykładem black metalu.   Płyta zaczyna się... Bogurodzicą? No projekt ze wschodu, to i musi być charakternie. Pomijając sam wstęp, muzycznie to już zaczyna się robić bajka. Do czynienia mamy z bardziej takim black/death niż czystym blackiem, a do tego mnóstwo wstawek instrumentalnych, symfonicznych. Niestety, one to zadziałały tutaj różnie i raz mamy całkiem fajne połączenie chowające diabłą i nie tylko w sobie, a czasem pokaz symfoniczny niczym połączenie metalu i Jean Michael Jarre, czy potworek pokroju Cradle of Filth. Dodatkowo znajdą się tutaj jakby tego wszystkiego było mało, motywy doomowe

Misanthropic Rage "Towards the Greyscale Aphorysm"- Recenzja

Obraz
  Kiedyś ta płyta wpadła przy okazji jakiejś libacji. Ciężko stwierdzić. Grunt rzec, że płyta leży u mnie już dość długo, od blisko premiery. Tak więc pół roku już dobre stuknęło. Więc dlaczego dopiero teraz? Zdażyło mi się pisać o poprzednikach, jak i zazwyczaj chwaliłem sobie duet z Mińska. Tym razem jednak zostało odsłuchane z raz lub dwa i rzucone w kąt na zapomnienie. Dosłownie, bo miałem o tym pisać, ale widocznie nie wciągnęła mnie aż tak, żeby się paliło mi do roboty. Wrzuciłem do odtwarzacza ponownie, słucham. I dalej nie wiem czy jest sens pisać. Przemęczyłem kilka razy i chyba jednak coś naskrobię, by stało się zadość. Co nikogo nie zaskoczy, płyta została wydana przez Godz ov War, a cover to kolejne fantastyczne dzieło Macieja Kamudy. Musiałem wspomnieć.   Tak więc przygotujcie sobie kawę, czy inną Soplicę, bo trochę to zajmie. Płyta trwa ponad 40 minut, więc szybkie posiedzenie nie będzie. Normalnie bym powiedział, że to właśnie dobrze. Tutaj to była dla mnie bariera,