Demonic Temple "Incrementum" - Recenzja
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlRyZcC32XqE88QtTwLVXujYyenjtQZy-NXsAZ4aTqN5hvi7xB9mwU49kLtAFMd8SOAdYKlsN5p_yPcMTPsv5VNGp04yew6dsK135xpDDbnEQbGgKiTF0pWE4pAHiKJvXoUkpuHMNmAHfR/s400/demonictempleIncrementumcvr.png)
Z głębi świątyni jak i aż trzech wytwórni: Putrid Cult , Dark Horizon i Deviant Records , wyłonił się drugi pełny album Demonic Temple " Incrementum ". Na następcę " Chalice of Nectar Darkness " nie przyszło nam długo czekać, bowiem ten sakrament ukazał się rok później. Sześć bluźnierczych rytuałów, dokładnie tyle samo, co poprzednio, a sam materiał trwa 34 minuty. Jest nieco ponad 2 minuty dłuższy od zeszłorocznego. Nie przestali siać pożogi tworząc black metal, ale obrali w tym trochę inny kierunek. Chyba nie byłem jedyną osobą, która czekała na ich kolejne wydawnictwo. Tylko nie bardzo wiem, na co czekałem. " Chalice of Nectar Darkness " zaserwował Nam bardzo gęsty, tłamszący, smolisty i pełen gruzu black metal. W " Incrementum " odbili w zupełnie innym kierunku i zamiast sypać dymem i popiołem, leją siarkę i sypią iskry. Sam początek " Mystical Wind (Black Light) ", na który składa się instrumental, bębny i dźwięki desz