Dizziness "...Traces..." - Recenzja



  Święta trwają w najlepsze, a ja w ten ważny katolicki czas, zabieram się za pogańskie materiały, w sam raz. Tym razem Lower Silesian Stronghold zaprezentowało nam zespół z antycznego wręcz miasta... z Aten. Jak wspominałem, jest to pogański zespół, co w naszym kraju kojarzy się bardzo mocno z Perunami, Swarogami i innymi Świętowidami, co nie jest mylne, bo powstaje parę takich kapel u nas, jak i w krajach sąsiednich. Stylistycznie ten zespół także jest im bardzo bliski, jednak mimo wszystko są to Grecy, a więc w ich kompetencji stoi śpiewanie o trochę innych bóstwach, co choćby wskazuje nam jeden utwór pod tytułem "Invoke of Thanatos". Chyba tłumaczyć nie muszę. Także EPka "...Traces..." prezentuje nam cztery kawałki (z intrem włącznie), które składają się na trochę ponad 20 minut klimatu rodem ze starożytności.

  Tego typu zespoły nie obyłyby się bez intra, które jest akompaniamentem często mroźnego lub mistycznego klimatu. Tutaj dostajemy lekko ponad minutowe warczenie wilków, krakanie, mroźny powiew wiatru czy inne wycie, co w sumie patrząc na okładkę nie powinno nikogo dziwić. Przechodząc do właściwego materiału rozpoczynającego się wspominanym wcześniej już utworem "Invoke of Thanatos", dostajemy pagan black metal z prawdziwego zdarzenia. Jednak im dalej w niego brniemy staje się bardziej melodyjny, szczególnie przy okazji następnego kawałka jakim jest "12 to Purge". Nachodzą mnie wtedy skojarzenia takich zespołów jak Kataxu czy Aryan Art. Zawiera sporo melancholijnych momentów, które zdarzają się w utworach zespołów wymienionych powyżej, ale jest tutaj dużo więcej doniosłości, jakby ociekającej dumy za całokształt dzieła. Posiada czasami wtórne riffy i perkusję, ale niesamowicie pasującą, do wokalu Ithonas'a, jakby wyjącego do księżyca. Natomiast kawałek "Rage of Titans" przyśpiesza tępa i nadaje więcej agresji, komponując perkusję z całą resztą tak, że aż głowa sama skacze. Z pewnością na pierwszym miejscu jest gitara i gary, a wokal drze się gdzieś z oddali nadając doniosłości albumowi.

  Muszę przyznać, nie da się tego albumu nie odróżnić od innych tworów tego gatunku. Nie mogę też powiedzieć, że Grecy nie robią tutaj dobrze. Miło jest posłuchać czegoś w tym stylu, co nie krzyczy "O Perunie, nawodnij moje plony", a jest równie fajne. Jednak czasem, niektóre przesadnie melodyjne fragmenty mogły wkurwiać, przynajmniej mnie. Pomijając ten jedyny mankament, EPka jest na prawdę zacna i warto do niej czasem wrócić niż odsłuchać, jebnąć w kąt i zapomnieć. Daję plusa.

Tracklista:


  1. As the Herd gathers (Intro)
  2. Invoke of Thanatos
  3. 12 to Purge
  4. Rage of Titans
Ocena 3.5/5

Odsłuch:

Do nabycia:

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bestiality "Endless Human Void" - Recenzja

Kły "Szczerzenie" - Recenzja

Black Death Production - Wywiad