Dark Fury/Poprava "Furor Slavica" - Recenzja



  Nigdy za splitami nie przepadałem i powtarzałem to wielokrotnie w innych recenzjach. Są jednak takie, które urzekają mnie swoim składem po obu, a czasem nawet i po trzech stronach. Tym razem wpadł mi w ręce krążek dwóch formacji, które jadą na równi w swoim marszu nienawiści. Polskiej formacji Dark Fury nie muszę chyba nikomu przedstawiać, gdyż marka sama przemawia w swoim imieniu. Obok, po tej samej lini frontu, stoją czescy blackowcy z zespołu Poprava! Na całość składają się 4 utwory dla Dark Fury i 5 dla Popravy, które trwają łącznie ponad 32 minuty. Za wydanie tego materiału odpowiedzialne jest wydawnictwo Lower Silesian Stronghold. Tak więc, nie przedłużając, wszystkie lewusy mogą w spokoju opuścić ten portal, a cała reszta niech przygotuje się na nienawistną falę!

  Jak karabin trzyma się za trzon, nie za lufę, tak my zaczniemy od początku. Pierwsze zderzenie z materiałem, bez zbędnych intr. Dostajemy po prostu "Masakrę w islamskiej dzielnicy". Już od początku możemy rzec, że to jest zespół, który się nie starzeje. Ich utwory są napisane na najwyższym poziomie. Połączenie szybkich i nienawistnych riffów, wraz z powolnymi momentami, nostalgicznymi nutami i typową dla Dark Fury melodią, dają dzieło, które przemawia do nas samych. Mógłbym się przyjrzeć każdemu utworowi z osobna, lecz brzmieniowo wydają się one tworzyć jedną całość, spójną historię. Jako że utwory nie są zaczerpnięte z innych materiałów (to by nie było w ich stylu), to dostajemy w kawałkach sporo nawiązań do wspólnej walki, bezpośrednio do Polaków i Czechów, w "Lech z Czechem". Temat wojny, czy pogromu południowych "najeźdźców" jest tutaj słyszalna do samego końca. Tematyka utrzymuje klimat taki jak poprzednik Dark Fury z 2016 roku, co tylko powoduje, że jest bardziej na czasie. Głosu udziela, jak zawsze, niezawodny K., co słychać i czuć. Co do garów, jest informacja, że Wened bezpośrednio pomagał nagrywać. Dodaje to tylko krwi i kości całości tej strony splitu. Tutaj ciężko jest coś rekomendować, a tym bardziej zjebać. Zespół podąża swoim, od dawna ustalonym marszem zniszczenia i nie zamierza opuścić broni!

  W bardzo szybkim i konkretnym przejściu między pierwszą stroną, usłyszymy szaleńczy krzyk Kat'a i bez zbędnego pierdolenia wchodzimy na samą linię frontu z "Amputator". 5 wojennych hymnów, zagranych przez Czechów wprowadza dużo więcej agresji niż poprzednik, co udziela się przez znacznie szybsze i bardziej mordercze partie. Jak odsłuchiwałem pełniaka Popravy, nigdy nie byłem jakoś specjalnie przekonany. W tym materiale, już widzę, że wokal jest tak wykrzyczany, że nienawiść i agresja wylewa się z każdej strony. Tutaj nie ma zbędnego pierdolenia, tylko machina wojenna prze naprzód do końca materiału, nadając nowe kierunki pierwotnemu szałowi. Czasem dostajemy drobne zwolnienia, ale nie są one na tyle częste i rozbudowane, bo służą tylko chwilowemu przejściu do młócenia ze zdwojoną siłą. Riffy nie są piękne i melodyjne, są za to surowe i wściekłe. Perkusja zaś atakuje niczym nawałnica spod Galipoli, ale jest to też jedyna rzecz, do jakiej bym się mógł przypierdolić. Perkusista dobrze nawala w wolnych fragmentach, w przyśpieszeniach również zdaje egzamin, jednak momentami wzmożonej prędkości, dźwięk jest na tyle nachalny i szybki, że czasem denerwujący. Utwór "Cas bolesti"  od samego początku jest zagrany na garach perfekcyjnie. Lirycznie nie ma także, co się dziwić. Ci, co wiedzą o czym Czesi grają doskonale rozumieją, o co mi chodzi. Na sam koniec dostajemy "Gryf", który jest takim samym smaczkiem, jakim był "Lech z Czechem" w wykonaniu Dark Fury.

  Oba zespoły spuściły ze smyczy wściekłe psy. Wojenna machina funkcjonuje tutaj na najwyższych obrotach. Mimo że jest to tylko split, jak do tej pory plusuje się bardzo wysoko w moim rankingu 2018. Jedyne, do czego mogłem się przyczepić, to to, że w wykonaniu Popravy, perkusja wypadła trochę gorzej. Obie formacje przedstawiają najwyższy poziom i ucieleśniają to, co w nich siedzi. Pokładane są tutaj tony nienawiści, agresji i pierwotnej furii. Wszystkim starym wyjadaczom, jak i młodym pozerom, można ten materiał wylewnie polecić!

Tracklista:


  1. Dark Fury - Masakra w islamskiej dzielnicy
  2. Dark Fury - Lech z Czechem
  3. Dark Fury -  Jak owce na rzeź
  4. Dark Fury -  Bezlitosny wojny pan
  5. Poprava -  Amputator
  6. Poprava -  Fuck Underground Gold Business
  7. Poprava -   Lesy proti pousti
  8. Poprava -  Cas bolesti
  9. Poprava -   Gryf
Ocena Dark Fury 5.0/5
Ocena Popravy 4.5/5

Odsłuch:

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Deicide "Overtures of Blasphemy" - Recenzja

Witchmaster, Embrional, Brüdny Skürwiel - 17 I, Liverpool - Relacja

Black Death Production - Wywiad