Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2019

Annihilation Vortex "Nihilistic Spheres" - Recenzja

Obraz
  Wiecie co powstaje z połączenia Ur i Martwej Aury w jedno? No ja też kurwa nie wiedziałem i bym się i tak nie domyślił. A właśnie trzymam tę płytę i napierdalam już któryś dzień z rzędu po głośnikach. Do tego wydawnictwa nosa miał Morgul z Putrid Cult, ale był całkiem oczywistym wydawcą, skoro Martwa Aura niedawno srogim ciosem nas uraczyła. Ten nowy twór na polskiej scenie, uraczył nas nie za długim pełniakiem, bo ledwo ponad 26 minut muzyki i 7 utwrów wraz z intrem. Po okładce niby taki kurwa war metal, a jednak nie do końca. Jednak muzycznie przypierdolenie jest i o w taką typową stronę dla black/death metalu.   Słyszałem, że określają tę muzykę jako nihilistic black/death. No i ta nazwa Nihilistic Spheres.Trochę tak ciepło to brzmi. Podobno jest tutaj jakże pełno przesłań bardzo dzisiejszych i niekoniecznie przyjaznych dla kolorowych. Nie będe w to wnikał jakoś specjalnie, bo najbardziej to mi na muzyce tutaj zależy, a jest ona z pewnością czymś co uraczy każdego fana dobre

Crippling Madness "Ponad Zwłokami" - Recenzja

Obraz
  Premiera EP "Bestialski Rzeźnik" w pewien sposób mnie minęła. Wiedziałem, że ta płyta była, ale jakoś nie było czasu jej ogarnąć po za utworem promocyjnym. Biało Podlaska banda thrashowców zdołała już wydać na świat pełen album. Tak wiec jak jak bozia przykazała, zacząłem od początku i najpierw ogarnąłem 15 minut EP, a następnie zabrałem się za ponad 30 minutowy album. Wydawcą tutaj niezmiennie jest Putrid Cult.   Na pierwszy rzut oka widać, że za wiele się nie zmieniło z płyty na płytę. Okładka w podobnym stylu, utwory nie odbiegają, jednak co można szybko się połapać, że na EP nie znajdziemy w zasadzie niczego ponad tego co na płycie. Okej, inne intro outro, jak i jakiś bonus live, lecz po za tym, jeżeli chodzi o utwory, wszystko jest na pełniaku. Co dla mnie jest akurat minusem, bo zniechęca to do zaglądania do EP. Ale dobra, przejdźmy w końcu do konkretów. Już same tytuły mówią nam, że dostajemy surową dawkę thrashu. Ale nie jakiś takich zwykłych popierdywań. Takieg

Slayer Official Event, Arena Gliwice, 4.06.2019 - Relacja

Obraz
  Slayer Kurwa! Coś takiego mawiają. Ale tego dnia to ja bym prędzej rzekł, ale gorąco kurwa. No nie istotne. Nie wiem już która i czy ostatnia, ale pisze, że pożegnalna trasa Slayera, no to niech będzie. Można w imię zasad zobaczyć. Też całe szczęście dla mnie, że nie było nie wiadomo jakich świetnych zespołów jak na poprzedniej trasie, tylko Adaś przed, a Slayer już zaraz potem. Pierwszy raz byłem na gliwickiej hali, nie powiem, że miasto mi po drodze. Czy jestem w stanie tutaj coś sensownego napisać? Chyba tak średnio. Każdy wie jakie Live Nation jest i czego się spodziewać. Ceny, organizacja, żarcie, brak alkoholu. Ceny merchu z kosmosu. No innymi słowy standard. Więc jedynie pozostaje uderzyć na halę, czekając na pierwszy występ.   Nie wiem ile czekania było i stania wraz z wspaniałą publicznością obu tych zespołów. Ale towarzstwo całkiem doborowe. Były śpiewane wspaniałe szanty słynnego młodzieżowego zespołu z "humorkiem" i ogółem kucowsiko okropne. Ale wy to o