Evulse "Call of the Void" - Recenzja



  Czasem wiele nie trzeba aby srogo dostać po pysku. Kojarzy ktoś GraveCoven, wydany przez Grega? Tak więc Godz ov War wypluło kolejny wyziew wykrzyczany przez Jimmiego. Tylko tym razem dużo bardziej agresywnego i wkurwionego. Nie za długa, bo ledwie i to ledwie 10 minut trwająca EP świeżego projektu Evulse i ich demka zatytułowanego "Call of the Void".

  Przygotujcie pampersa, bo tutaj nie ma pierdolenia i cackania się ze słuchaczem. Ledwo wciśniecie przycisk play i już zapierdoli z grubej. Rozpoczynający utwór "Hypochondria" się nie pieści i sieje chaos. Nastawia na kolejne dawki agresywnego death metalu, niesamowicie pokręconego i chaotycznego rodem z lat 90tych sceny szwedzkiej czy fińskiej. Jeżeli myślicie, że to tępo już wystarczy "Hideous Mound" podkręci go jeszcze mocniej. Co zupełnie nie znaczy, że zostajemy atakowani z próbą ogłuszenia, gdyż trzeci z kolei kawałek zwalnia tępa i buduje odrobinę przestoju przed ostatnim. Ano właśnie. Nie zacząłem dobrze pisać, a już mowa o końcu. Takie właśnie jest to demko. Przelatuje przez głośniki jak kule przez 50 Centa. Materiał jest na tyle solidny i death metalowy do szpiku jaki lubię, że ciężko się pogodzić, że to jest tylko tyle. Co do jakości samej muzyki, jest ona pokręcona i chaotyczna, daje odczuć taki powiew starego północnego deathu, jednak mastering tutaj zrobił tyle roboty, żę jakością się broni wysoką. Takie połączenie dwóch sprzecznych wartości, dające świetny efekt.



  Po przesłuchaniu, ciężko mi nawet stwierdzić, który raz z kolei, gdyż na jednym, drugim czy nawet dziesiątym razie się skończyć nie mogło, że niedosyt doskwiera jak kac po sobocie. To jest trochę tak, jakby się czuć wydymanym, bo jednak cena i ilość tego co dostajemy, ale za razem czerpiemy radość z bycia ładowanym. Jedyne co mogę rzecz, to to, że Evulse oby tylko wypuszczało więcej i z wypiekami czekam na kolejne materiały. Jeszcze jako ostatnią rzecz mogę powiedzieć, że wydanie dikipakowe jakie dostajemy jest biedne niczym talerz u studenta. Ze strony wizualnej słabo to wygląda. Oczywiście pomijając okładkę, ona wygląda świetnie.

Tracklista:


  1. Hypochondria
  2. Hideous Mound
  3. Call of the Void
  4. Agoraphobia


Do nabycia:
http://godzovwar.com/shop/pl/glowna/2045-evulse-call-of-the-void.html

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bestiality "Endless Human Void" - Recenzja

Kły "Szczerzenie" - Recenzja

Black Death Production - Wywiad