Totenmesse "To" - Recenzja
Nie wiem, od czego by tu zacząć. Całość pasuje do siebie jak trup do trumny. Stawrogin nie zawodzi wokalem. Dostajemy soczyście wykrzyczane teksty do akompaniamentu agresywnych gitar. Teksty w naszym pięknym ojczystym języku, co mi osobiście bardzo pasuje. Zawsze lubiłam jak utwory są po polsku. Bardzo podobają mi się partie mówione głębokim jak studnia głosem. Perkusja też bardzo dobra, pasuje i nie przyćmiewa. Szybkie granie płynnie przechodzi w zwolnienia, po czym dostajemy znowu w twarz, a żeby się nie znudzić. Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się klimat tego krążka. Szczególnie klimatyczny jest tytułowy i zarazem wyjściowy utwór, "To". Jest najwolniejszy i daje nam odsapnąć na sam koniec.
Kurcze, nic tu chyba już nie dodam, bo nie mam co. Mamy tutaj wszystko, słyszane i lubiane, chyba nie ma nad czym się już rozwodzić. Polecam zapoznać się z albumem, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście. Na pewno nie będziecie żałować, to będą dobrze zagospodarowane 42 minuty. Ostrzegam jednak, że możecie na tyle polubić się z tym wałkiem, że jeden raz to będzie za mało. W muzyce słychać doświadczenie członków grupy i nie ma co, oby tak dalej. Wspierać polskie podziemie i brać z nich przykład...
Tracklista:
1. Pusty dzwon
2. Istne gówno duszą cuchnie
3. Zamarzło
4. 20th Century Shizoid Man ( King Crimson cover)
5. Kaiser Tot
6. Łuna
7. Cienie wzbijane palcami
8. To
Ocena: 4.0/5
Ocena: 4.0/5
Do odsłuchu:
Do nabycia:
Komentarze
Prześlij komentarz