Goats of Doom "Rukous" - Recenzja



  Znacie kapelę pod dźwięczną nazwą Goats of Doom? Zapewne część kojarzy te black metalowye wylewy z Finlandii. Zawsze uchodzili za hord black metalowy i nie da się ukryć, że jest to typowy fiński BM, ale bardzo melodyczny. Nie jest to mieszanka, której jestem fanem, ale pamiętam, że poprzedni album, "Alla kirkkaimman tähden", dawał całkiem sporo radochy. Czy czwarty album "Rukous" spełnia swoją rolę?

  Siedem kawałków i trochę ponad 40 minut muzyki. Odpalając "Veressä on perustani juuret" odnoszę wrażenie, że jest ten sam, niezmienny Goats of Doom. Dużo takiej typowo północnej, blackowej melodyki ze zdzierającym, całkiem przyjemnie i wręcz wyjąco, gardło wokalistą. Za to, już w drugim kawałku "Tuhkasta valettu" dostajemy w połowie utworu przerwnik w postaci wokalów bez krzyków i jest to już pierwszy sygnał. Nie mówię, że tak nie było w poprzednich albumach, ale tutaj będzie tylko gorzej. Folk i jeszcze raz folk. Wystarczy sobie posłuchać "Sokeus johtaa kansaa". Jest dużo blacku, ale te folkowe wstawki zupełnie do mnie nie przemawiają. Jest tutaj za dużo tych elementów, które po prostu psują cały przekaz tego, co pierwotnie jest przyjemne. Jak się dotrwa do tytułowego kawałka to już męka. Po chuj pierwszy wokal jest przemieszany z drugim? Odczuwałem wrażenie, jakby się cofnęli do black metalowego przedszkola. Ale jak wspominałem, miewa ta płyta przebłyski czegoś naprawdę fajnego. Początek wyszedł calkiem na ich poziomie, a ostatni numer, "Riivaaja", jest dla mnie wzorcem, jakim powinna się cała płyta kierować.



  Nie odmówię tej płycie, ma momenty, ale to w jaką hybrydę zdecydowali się pójść, nie kupuje u mnie tego krążka, absolutnie. Jak już ma być ten black metal czy tam melodic black metal, niech i będzie zagrany, ale dobrze. Tu jest ten fiński duch zawarty, ale nie psujmy tego jakimiś dodatkowymi zewnętrznymi dodatkami. Dobrze, że nie ma tutaj jeszcze jakiś dodatkowych instrumentów. Wtedy by w ogóle wyszedł jakiś Eluveitie w wersji BM. Zbyt dużo mieszanych emocji wywołuje we mnie ten album. Nie jest to muzyka kierowana do mnie. Jeżeli znajdą się fani tego typu gry lub samego zespołu, sprawdźcie sami. Album będzie mieć premierę 7 grudnia 2018 roku na Primitive Reaction.

Tracklista:
  1. Veressä on perustani juuret
  2. Tuhkasta valettu
  3. Law ov Liberty
  4. Sokeus johtaa kansaa
  5. World Denied Lucifer's Light
  6. Rukous
  7. Riivaaja
Ocena 1.5/5


Do nabycia:
http://www.primitivereaction.com/item/goats_of_doom-rukous-cd

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bestiality "Endless Human Void" - Recenzja

Kły "Szczerzenie" - Recenzja

Black Death Production - Wywiad