Nekron "Worshipers" - Recenzja
Pewni ludzie, trzymający się kurczowo obranej ścieżki, próbują podtrzymać ducha albumów, które przeszły na karty historii, a które umarły dawno temu. Burzum już od dawna jest w piachu, może to i nawet lepiej, ale wiele osób do dziś bardzo mocno sobie ceni pierwsze albumy, które wyszły spod ręki Varga . Nie da się ukryć, że Nekron jest jedną z osób, która do tej pory żyje w duchu świetności Filosofem. Jeżeli ktoś nie przepada za twórczością palącego święte przybytki dziadka, powinien na tym zaprzestać dalszego czytania, gdyż grozi to zmarnowanym czasem. Ewentualnie bólem dupy, jeżeli nie zgadzasz się z poglądami Varga . Dla całej reszty, która zasłuchuje się po dziś dzień w burzumowsko ambientowe blacki, spędzenie 24 minut przy Nekron " Worshipers " nie będzie czasem straconym. Dla tego, kto z twórczością Nekrona zapoznany, nie będzie miał tutaj żadnego zaskoczenia, a raczej dostanie więcej tego, co już lubi i raczej nie zainteresują go żadne rekomendacje, bo pra...