Sacrofuck "Ekstaza Upodlenia" - Recenzja
Wydawca: Putrid Cult Warszawiacy już od jakiegoś czasu przewijają przez podziemie, na tej stronie także co nie co można było zobaczyć. Pierwszy raz mamy okazję posłuchać Sacrofuck przez pół godziny na ich pierwszym pełnoprawnym długograju. Patrząc na poprzednie płyty na których mieli okazję się zaprezentować, nie powinno nikogo dziwić, że akurat Putrid Cult zajęło się ich wydaniem. Można powiedzieć, że byłem pewny, że zostanę obrzygany w taki sposób, że to polubię. Sacrofuck zawszę wydawał mi się tworem takim bezpłciowym. Sam nie wiedział do końca czym chciał być i kim się inspirować. Po splicie z Enterchrist, który zarzygał nas po mistrzowsku myślałem, że już wiedzą do czego grają. "Ekstaza Upodlenia" targetu nie zmieniła, bo nadal mamy obrzydliwy death metal z domieszka grindu. Sposób wykonania już tak. Będę bardzo często odnosił się do splitu z 2018 roku, bo reszta była zbyt mało pamiętliwa dla mnie. Im nowszych rzeczy się słuchało, tym miałem wrażenie, że bardz...